Tytuł: Miasto Szczurów
Autor: Rodda Emily
Wydawnictwo: Egmont
Cykl: Pas Deltory 3
Cykl: Pas Deltory 3
Data wydania: 08-02-2012
Ilość stron: 168
„Miasto Szczurów” to już trzeci tom cyklu „Pas Deltory” autorstwa Jennifer Rowe ukrywającej się pod pseudonimem Emily Rodda, niezwykle popularnej australijskiej pisarki powieści dla dzieci i młodzieży.
Deltora niegdyś spokojna kraina zostaje opanowana przez Władcę Mroku. Pas Deltory, który miał strzec i chronić królestwo zostaje skradziony a siedem klejnotów, z których się składał ukryto w najbardziej niebezpiecznych i mrocznych zakątkach kraju. Jedynym sposobem na uratowanie podbitej krainy i zniewolenie tyranii Władcy Mroku jest odnalezienie skradzionych klejnotów i ponowne umieszczenie ich w Pasie Deltory. Tej trudnej i niebezpiecznej misji podejmuje się szesnastoletni Lief, któremu pomagać będzie Barda – były żołnierz oraz Jasmine – półdzika dziewczyna poznana podczas pierwszej wyprawy do Puszczy Milczenia.
Wyprawa nad Jezioro Łez zakończyła się sukcesem. W Pasie Deltory są już dwa klejnoty: topaz – symbol wiary oraz rubin – symbol szczęścia. Kolejnym klejnotem, który muszą odnaleźć nasi bohaterowie jest opal – symbol nadziei, który został ukryty w Mieście szczurów.
Lief, Barda i Jasmine wyruszają w dalszą podróż pełną przygód. Po drodze napotkają Toma i jego niezwykły sklep. Odwiedzą również rządzące się dziwnymi i nie do końca zrozumiałymi zasadami miasto Nimszurf.
Emily Rodda stworzyła ciekawą, wciągającą, pełna niebezpieczeństw i zagadek historię skierowaną przede wszystkim do czytelników w wieku 13-16 lat. Prosty język, barwne postacie, wartka akcja, kilka łamigłówek, nie rozbudowana i mało skomplikowana fabuła są dużym plusem książki. Dzięki temu też jest ona lekka, łatwa w odbiorze i przyjemna. W sam raz dla osób, które chcą odpocząć od szarej rzeczywistości. Jedyny minus książki, jaki znalazłam jest jej długość licząca tylko 168stron.
Pomimo, iż książka skierowana jest do nastoletniego czytelnika myślę, że wśród starszych również znajdzie grono zwolenników. Z całą pewnością jest to lekka, niezobowiązująca i odprężająca lektura w sam raz na letnie popołudnie. Polecam
nie czytałam poprzednich części, zatem wiadomo - pass...
Niestety książka nie w moim stylu literackim, więc po nią nie sięgnę.
Pozdrawiam!;)
Chyba jestem już za stara na takie lektury ;)
Hmm może kiedyś ;)
Chętnie przeczytam coś w takich klimatach:)
Nie znam tej serii, może kiedyś poznam...Pozdrawiam ;)